Ogród za grosze - Co zrobić z plastikowymi doniczkami?
Wiosna zobowiązuje do porządków. Tak i ja wzięłam się za swój ogrodniczy regał. Odkryłam mnóstwo niepotrzebnych mi plastikowych doniczek. Ale co zrobić z taką ilością?
OGRÓD ZA GROSZE
Co zrobić z plastikowymi doniczkami?
Z końcówką zimy zawsze przesadzam kwiaty doniczkowe do większych pojemników, dlatego taka spora kolekcja się przydaje. Mogę z łatwością dopasowywać doniczki do osłonek i wykorzystać maksymalnie powierzchnię. Na wiosnę natomiast taka ilość plastikowych doniczek zagraca pomieszczenie, a przecież nie wykorzystam wszystkiego.
Zostawiłam zatem po parę sztuk z każdego rozmiaru. Mogą przydać się do zaaranżowania koszyków. Kwiaty w nich zawsze wsadzam uprzednio do doniczek z podstawką, bo mogą zniszczyć dno. Parę plastikowych doniczek zostawiłam też, bo będę się dzielić roślinami, które mam w ogrodzie. Wyznaję zasadę, że jak podarujesz komuś jedną roślinkę to w zamian otrzymasz dwie. Uwielbiam dzielić się z innymi :)
Łubianka lub też kobiałka wyłożona bratkami w doniczkach z podstawkami |
Resztę plastikowych doniczek spakowałam (wyszły 3 reklamówki) i oddałam na targowisku osobie sprzedającej sadzonki. Zostaną przez nich wyczyszczone i użyte ponownie. Można również oddać plastikowe doniczki do szkółki, a nuż otrzymacie jakiś rabat albo roślinkę gratis :)
Co roku obiecuję sobie, że przy kupnie wyciągnę sadzonki z plastikowych doniczek i bezpośrednio włożę do reklamówki. Przez ten krótki czas bryle korzeniowej się nic nie stanie, bo po przyjściu do domu, albo wsadzę ją do ziemi albo włożę do wiaderka z wodą.
Plastikowe doniczki można użyć tez jako kosze do sadzenia cebul, które chronią przed nornicami. Są pomocne w oznaczeniu, gdzie cebule zostały posadzone. Dzięki czemu nie zniszczymy ich przy grackowaniu gleby. Natomiast większe pojemniki będą pomocne przy ujarzmieniu korzenia zbyt intensywnie rosnącej rośliny.
Plastikowe doniczki można też pomalować farbą lub sprayem. Zdecydowanie nie będą wyglądały tak odstraszająco :)
brązowa plastikowa doniczka pomalowana sprayem na czarno |
Dowiedziałam się niedawno, że istnieje coś takiego jak skup tworzyw sztucznych. Zamiast wyrzucać doniczki i inne plastikowe rzeczy do śmieci, może jednak je sprzedać i mieć pieniądze na inne roślinki. Zawsze to jakieś rozwiązanie :)
A jakie Wy macie jakieś pomysły na taką ilością plastikowych doniczek?
Chrabąszczyk
Ja jestem magazynierem plastikowych doniczek hehehe, bo nigdy nie wiadomo do czego mogą się przydać. Do tego roku spokojnie składowałam je w garażu męża ale wiosną mnie z niego wyprowadził. Póki co leżą pod ogrodniczym stołem a później mam nadzieję , że się doczekam domku ogrodnika :)
OdpowiedzUsuńTaka kolekcja by mi się przydała :) Mąż oddał na jesieni wszystkie moje doniczki do skupu. Teraz z powodu przedłużającej się brzydkiej pogody muszę przesadzać sadzonki do doniczek, zamiast do warzywnika. I zaczęło mi ich brakować :(
OdpowiedzUsuńJa uzywam plastikowych kubeczkow od piwa z wywiercona dziurka w dnie. Bardzo tanie rozwiazanie 😉
UsuńU nas nie ma żadnego skupu, by oddać. Kiedyś wszystkie umyłam i chciałam oddać w szkółce (oczywiście za darmo), ale nie chcieli, bo używają tylko nowe. I wściekłam się, bo tyle czasu poświęciłam na ich umycie. Zostawiłam kilka w różnych rozmiarach, a pozostałe odniosłam do pojemników na plastik i teraz tak właśnie się ich pozbywam. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńA nie masz w swojej miejscowości targowiska?
Usuń"Mniejsi" handlarze chętnie biorą, tak samo zdaję opakowania po jajkach :)
Z doświadczenia wiem, że przy produkcji rozsad używane są nowe doniczki . Środek do odkażania donic i wszystkiego co związane z produkcją jest bardzo drogi, to też nie wszystkich jest stać by składować używane doniczki. Nowa doniczka p9 to koszt kilkunastu groszy , a koszt zdezynfekowania jednej używanej doniczki to ponad 1 zł. Kalkulacja jest widoczna gołym okiem. Często jednak używamy takich doniczek do dzielenia bylin czy ukorzeniania iglaków, przy nich nie trzeba aż tak pilnować tej sterylności . Pozdrawiam :)
UsuńWOW ale cudne pomysły! Uwielbiam takie wykorzystanie i dawanie 2 życia ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
PatrycjaStory.pl
Fajne pomysły!
OdpowiedzUsuńJa też oddaję część na bazarku obok mnie, część wykorzystuję do sadzonkowania. A część odwożę do zaprzyjaźnionej szkółki bylin. Nie wyrzucam ich.
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem na etapie zastanawiania się co począć z nadmiarem doniczek... :)
OdpowiedzUsuńTo jest moj staly problem, nie pomyslalalbym,zeby oddac je do szkolki, swietny pomysl :)
OdpowiedzUsuńWarto wybierać duże donice, które dodatkowo urozmaicają daną przestrzeń, zarówno w ogrodach czy też pomieszczeniach domowych.
OdpowiedzUsuńJa okręciłam doniczki brązową agrowłókniną. Bardzo dekoracyjnie to wygląda i służy 3 sezon.
OdpowiedzUsuń